Będziemy pisać, będziemy tworzyć dziwne rzeczy i będziemy się świetnie bawić <3
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Tak
Wiadomość dodana po 05 min 38 s:
W tym momencie z hukiem otworzyły się drzwi oddzielające resztę Instytutu od "przedsionka". Zostały potraktowane z buta, czy raczej ze skarpetki przez Nicka, ponieważ obie ręce miał niezwykle zajęte. W lewym ręku trzymał skrzypce, a prawą ręką zamaszyście i niezwykle energicznie pociągał smyczkiem po strunach. Miał minę prawdziwego wirtuoza, przepełnioną natchnieniem, weną i tym artystycznym "nikt nie rozumie mej duszy". A ze skrzypiec wydobywał iście kocią muzykę. Właściwie to nawet nie zmieniał chwytów, zwyczajnie trzymał skrzypce za gryf, przytrzymując przypadkowo struny. Przy tym nucił coś głośno i niemelodyjnie, oczy miał przymknięte.
Offline
Weszła do środka zaraz za Maxem i wykonała piękny obrót podczas gwałtownego wyskoku, na dźwięk trzaskających drzwi i odgłosu, czegoś co, ku jej przerażeniu przypominało muzykę. Obie brwi powędrowały wysoko na czole dziewczyny, gdy ujrzała Nicka odgrywającego swoją solówę na skrzypcach. Przez moment wpatrywała się w niego tępo, a potem podjęła szybką decyzję. Dla dobra ludzkości powinna to uciszyć raz na zawsze. Jednak zamiast wyciągania broni postanowiła zacząć od rozmowy, zależy czy będzie współpracował.
-Nick, tylko nie mów, że znowu odstawiłeś psychotropy?-spytała mówiąc głośno żeby przekrzyczeć dźwięki skrzypiec.-Mamy gościa, który pewnie teraz uważa, że mieszkam w psychiatryku.-dodała.
Spojrzała przepraszająco na Maxa. Mógł spodziewać się wszystkiego, ale to na pewno musiało go zaskoczyć/
Ostatnio edytowany przez Lisa Brighthill (2016-02-12 01:02:47)
Offline
Strony: 1